![]() |
Fot. Straw Art |
Kolejna porcja z wachlarza zup cyklicznie pojawiających się na naszym stole. Prosta, słodko kwaśna, często kojarzona ze smakami dzieciństwa, doskonale wprowadza w klimat tradycyjnego, typowego dla nas obiadu. Z całkiem dobrym skutkiem ustawiam ją w obiadowej forpoczcie przed krokietem, kotletem, czy nawet duszonym drobiem.
Składniki:
Mały szponder
Dwa skrzydełka kurczaka
Dziesięć świeżych pomidorów, lub 500 ml przecieru
pomidorowego.
Włoszczyzna
Opalona mała cebulka
Ząbek czosnku
Sól, pieprz, ziele angielskie, listki laurowe, świeżo mielony
pieprz, łyżka papryki czerwonej, łyżeczka cukru
Dodatki – biały ryż, drobny makaron, śmietana, natka
pietruszki
Przygotowanie:
W garnku przez półtorej godziny gotuję półtora litra wywaru
na skrzydełkach i szpondrze. Na następną godzinę dodaję obraną i umytą
włoszczyznę, opaloną cebulkę, sól, pieprz, liście laurowe, ziele angielskie i
ząbek czosnku. Pyrkam pod przykryciem – pomidorowa kocha być namiastką rosołu,
więc po dodaniu warzyw absolutnie nie pozwalam jej się zagotować.
Po godzinie wyciągam wszystko z wywaru,
przecedzam i dodaję świeże, przetarte pomidory, lub gotowy przecier pomidorowy.
Doprawiam cukrem i papryką słodką zostawiając na małym gazie na kolejne
piętnaście, dwadzieścia minut. Taką zupę najlepiej gotować dzień wcześniej żeby
spokojnie się „przetrawiła”.
Lubiący cięższe wersje mogą swobodnie zagęścić ją
mąką i śmietaną. Osobiście preferujemy niezagęszczaną, z ryżem i kleksem
kwaśnej śmietany. Opcjonalnie polecam sypnąć trochę posiekanej natki
pietruszki, z czym Kasia absolutnie się nie zgodzi J
Komentarze
Prześlij komentarz