Kartacze

Fot. Straw Art

A może cepeliny? 


W zasadzie nieważne, czy kształtem owalne niczym artyleryjski pocisk, czy podłużne jak Zeppelin niemiecki sterowiec, jest to potrawa z  najbardziej zmilitaryzowaną nazwą jaką znam. I jest zabójczo smaczna.


Jak długie i szerokie są Warmia i Mazury tak zasady przygotowania pozostały proste – w cieście żadnych profanacji jajkiem i pszenną mąką. Farsz, jak kto lubi – surowe mięso mielone lub gotowane, ser, kapusta, czy jak to na Litwie bywało szatkowany kindziuk. Choć chyba wolę najprostszą wersję z surowym, mielonym mięsem, wybraliśmy nieco bardziej skomplikowaną z mięsem gotowanym. Zapraszamy na wycieczkę po byłych Prusach Wschodnich…


Składniki :

2 kg ziemniaków   (najlepiej odmiany mączyste)
8 średnich ziemniaków (do ugotowania, również mączyste)
Pół kilograma łopatki, lub karkówki
2 średnia cebule
Włoszczyzna
2 ząbki czosnku
Przyprawy – sól, pieprz, odrobina majeranku, listek, ziele angielskie.
Słonina na okrasę

Przygotowanie:

Mięso kroję na mniejsze kawałki i gotuję na półtwardo w wywarze warzywnym z włoszczyzny, ząbka czosnku, listka, ziela, odrobiny soli i pieprzu oraz łyżki majeranku. Odcedzam, przepuszczam przez maszynkę i doprawiam jak na krokiety (sól, pieprz). Jedną z cebul, poszatkowaną na drobno,  szklę na patelni, dodaję do masy mięsnej i odstawiam. Wywar zostawiam do gotowania kartaczy.

Pozostając przy militarnej konwencji potrawy, dziesięć z wymienionych ziemniaków gotuję w mundurkach, w lekko osolonej wodzie. Studzę, obieram i przepuszczam przez praskę.
Resztę ziemniaków z wygody przepuszczam na surowo przez maszynkę (można oczywiście tarkować na drobnych oczkach). Starte, czy puszczone przez maszynkę ziemniaki należy dokładnie odcedzić (robię to mocno wyciskając przez gazę). Odsączony płyn odstawiam na piętnaście minut, aż ustoi się na dnie krochmal.

W dużej misce wyrabiam cisto z tartych i ugotowanych ziemniaków. Odlewam płyn z krochmalu i dodaję do ciasta to co się na dole osadziło wyskrobując łyżką (i, gdyby ktoś nie wiedział,  już wiadomo skąd nazwa: skrobia ziemniaczana J ). Jeśli masa jest zbyt wodnista dodaję mąkę ziemniaczaną (nie pszenną!) – ma być zwarte i z kartofla.

W dużym garnku gotuję pół na pół wodę z odcedzonym wywarem z mięsa (można lekko dosolić). Z farszu formuję kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczam w masie ziemniaczanej tworząc kule o średnicy mniej więcej dziesięciu centymetrów (do zwilżonych wodą dłoni cisto się nie przykleja). I gotuję… ile ? szkoły są rożne, niektóre mówią nawet o godzinie. Osobiście gotuję kartacze, po wypłynięciu, około trzydziestu minut. Wyciągam jednego i jeśli w masie ziemniaczanej dookoła mięsa nie ma jasnej białej obwódki, jest gotowy.

Żeby postawić kropkę nad ‘i’ na patelni przygotowuję okrasę ze słoniny i cebuli, a dla bardziej wymagających … można dodać boczek. Kartacze idealnie znajdują się z na talerzu z tradycyjnymi obiadowymi dodatkami takimi jak mizeria, kiszony ogórek, tarta marchew, czy zasmażane buraczki. 


Fot. Straw Art


Smacznego… :-)


Komentarze