Kluski „biołe”

Jedna z najprostszych wersji klusek jakie znamy. Aksamitne w smaku, lekko kleiste w konsystencji, przy czym sprężyste i zwarte. Pomimo serwowania ich jako dodatek do mięs i sosów zastanawiam się mocno co faktycznie gra pierwsze skrzypce na talerzu. Biołe, guminowe, czy jak to się przyjęło w całej Polsce, Kluski śląskie….

Podaliśmy je z typowymi dodatkami, takimi jak duszony schab w sosie pieczarkowo koperkowym i surówką z modrej kapusty i jabłka. W zestawieniu idealnie się również znajduje tarta marchew z jogurtem, lub śmietaną na słodko.

Składniki:

Kilogram ziemniaków
Jajko
Mąka ziemniaczana
Sól.

Przygotowanie:

Umyte i obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie i przeciskamy przez praskę. 

Z ostudzonych i odparowanych ziemniaków ujmujemy jedną czwartą i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Dodajemy wyjęte uprzednio ziemniaki, roztrzepane jajko i wyrabiamy na gładką masę. 

Następnie odrywamy kawałki wielkości orzecha włoskiego, toczymy kuleczki i palcem robimy niewielki dołek (dołeczek zwany też dziurką ponoć ma służyć lepszemu ugotowaniu klusek – nic bardziej mylnego. Dołek proszę Państwa ma bardziej poważne zadanie. Ma gromadzić w swym wnętrzu sos podczas jedzenia. Lepszego wytłumaczenia dlań nie ma :-)). Uformowane kluski odkładamy na bok.


W dużym garnku wrze osolona woda. Wrzucamy do niej  partiami kluski na dziesięć minut i przykręcamy kurek tak, żeby woda praktycznie się nie gotowała co pozwoli kluskom być gładkimi i nie poszarpanymi. 

Dalej zostaje łyżka cedzakowa, jakieś mięso z sosem, surówka i gotowe.  

Fot. Straw Art

Komentarze